TEST: recenzja Syta Micha nadziewane kości dla psów
Gryzaki o różnej długości czasu gryzienia, o takich będziecie mogli dzisiaj poczytać : ) Będą kostki, które psy mogą schrupać w jakieś 10 minut, ale i takie, które zajmą ponad godzinę czasu. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię zająć takimi przysmakami psy. Są później zmęczone jak po dobrym spacerze, a dodatkowo zajadają cos dobrego : ) Wszystkie te dobra sprawiła firma SYTA MICHA, która oferuje karmy przysmaki i gryzaki dla psów i kotów. W tegorocznym plebiscycie TOP FOR DOG do walki zgłosiła funkcjonalne kości do żucia z nadzieniem.
Oglądając takie kości macie pewnie przed sobą obrazek, który krąży po internecie. Chińskie badziewie tkz. „rawhide”, skóra prasowana i klejona toksycznym klejem, wszystko klejące się do psiego podniebienia, zero dobroci dla psa. Dobrze, że zapamiętaliście ten obrazek, bo przynajmniej teraz człowiek jest bardziej uczulony i sprawdza coś dziesięć razy : ) Syta Micha wyczerpująco odpisała na wątpliwości jakie my właściciele mamy przed zakupem produktu:
„ […] skóra pozyskiwana do produkcji jest 3 kategorii (link do wyjaśnienia przez Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Gdańsku http://www.gdansk.wiw.gov.pl/uboczne-produkty) tzn. że jest odpadem po produkcji żywności dla ludzi w przypadku naszych produktów jest to odpad rzeźniczy jakości „dla ludzi” ale nienadający się do spożycia przez człowieka (skóry nikt z nas nie je). Skóra jest mielona, następnie do „mielonki” są dodawane dodatki SUPERFOOD, witaminy, minerały i mięso. Mięso użyte do produkcji jest mięsem mięśniowym. Następnie nasza mieszanka jest formowana w kształt kości i poddawana procesowi suszenia prze okres od 2 do 4 tygodni. Kości swoją trwałość zawdzięczają sklejeniu naturalnie występującym kolagenem w skórze. Skóry nie są poddawane żadnym procesom chemicznym, nie są wybielane ani moczone w roztworach pozbawiających zapachów. Kości mają intensywny zapach który czuć przez opakowanie co świadczy o braku
„chemii”. „, ponadto „Kości nie są ze skóry która jest prasowana z całych płatów. Skóra która występuje w całości to tylko jedna warstwa która oplata kość w celu utrudnienia wydobycia nadzienia przez psa. […]”, „Do produkcji kości nie używamy konserwantów, wybielaczy, chemii, klejów i innych cudacznych dodatków. Kość na świeży oddech swój zielony kolor zawdzięcza chlorofilinie które zabarwia skórę w sposób naturalny.”.
Rzeczowo i obficie, bez ściemniania i owijania w bawełnę. Proste pytanie i natychmiastowe odpowiedzi : ) Zdarzyło mi się już kiedyś zadać pytanie (akurat o karmę) o skład, gdzie dostałam odpowiedź, w stylu „karma została wyprodukowana wg. standardów unijnych więcej informacji nie będziemy udzielać”. I więcej karmy tej marki nie kupiłam ; ) Jesteśmy obecnie w takich czasach, że mamy bardzo dużą różnorodność na rynku. Nie ten to inny produkt. Syta Micha stoi frontem do swoich klientów, odpowiada, tworzy gryzaki, wprowadza pewne innowacje. Przybijamy łapki z Acco i Navim do takiej postawy : )
Oferta zawiera kilka smaków oraz „przeznaczenia”:
- kość dla szczeniąt i seniorów wzbogacona o specjalną mieszankę witaminową, skórę z dorsza, penisa wołowego, gruszkę i sok z buraka,
- kość na świeży oddech z dodatkiem mięsa wołowego, chlorofiliny (naturalnego barwnika), mięty oraz zielonej herbaty,
- kość na zdrowe i mocne stawy wypełniona mięsem wołowym, konopiami, glukozaminą oraz chondroityną,
- kość dla psów z delikatnym brzuszkiem, w której znaleźć można mięso z indyka, jabłko, prebiotyki MOS i FOS oraz węgiel aktywny,
- kość na piękną i lśniącą sierść z nadzieniem opartym o mięso z łososia, siemię lniane, marchewkę oraz skórę z łososia,
- kość dla psów z jeleniem i morelami będącymi doskonałym źródłem potasu,
- kość na wzmocnienie odporności z mięsem z kaczki i malinami bogatymi w witaminę C,
- kość jako źródło błonnika, magnezu i potasu, w której nadzieniu znaleźć można mięso z jagnięciny, kokos i kiwi,
- kość dla niejadków z mięsem z królika oraz bananami.
Z łososiem (zdrowa skóra i piękna sierść) – ok. 10 minut
Z indykiem (na wrażliwy układ pokarmowy) – ok. 20 minut
Z miętą i zieloną herbatą (na świeży oddech) – ok. 25 minut
Z kaczką i maliną (witamina c) – ok. 45 minut
Z jagnięciną, kokosem i kiwi (błonnik, magnez, potas) – ok. 1h
Z glukozaminą i konopią (zdrowe i mocne stawy) – ok. 1,5h
Z królikiem i bananem (dla wybrednych) – ok. 1,5 h
Z jeleniem i morelą (potas) – ok. 1,5h
Te kości o których napisałam, że zajęło im więcej niż półtora godziny, najczęściej były zjadane na dwa razy. To znaczy po półtora godziny znikała połowa lub 2/3 kości, psy były już na tyle „zmęczone”, że od niej odchodziły. Wtedy w zależności, czasem zabierałam im i dawałam kolejny raz lub zostawiałam i one kończyły sobie w ten sam dzień w późniejszym czasie. W ten sposób ten czas na bank się wydłużał, ale nie obserwowałam już tego dalej : ) Są to czasy obserwacji moich psów, musicie też wziąć poprawkę, że Wasz może zjadać je szybciej lub wolniej. Chociaż można się zasugerować, że np. z jeleniem powinna starczyć na dłużej, a np. z łososiem będzie dobra dla piesków starszych. Wielkość jest uniwersalna, każda to długość 13,5 cm. Będzie więc odpowiednia dla małych i średnich psów (miniaturowe mogą mieć z nimi większy problem, a znowuż u molosów będzie to pewnie przekąska na jeden ząb : ) ).
Zainteresowanie moich psów? Bardzo duże : ) W momencie kiedy przyszła paczka, a ja jeszcze nie odpakowałam jej dobrze, psie nosy były już koło mnie i węszyły co się dzieje. Ja zapach odczułam dopiero po otwarciu kartonu, dosyć intensywne ; ) Zapaszek świetnie wabi do siebie takich delikwentów jak moje. Sprawił też, że niejednokrotnie Navi przed spożyciem się w nich wytarzał : P Generalnie jeśli ktoś jest „uczulony” na takie zapachy to nie polecam podawać ich w domu. Są na tyle intensywnie śmierdzące, że niektórym może to zwyczajnie przeszkadzać. Ja np. byłam w stanie to przeżyć, aczkolwiek mój narzeczony zawsze przychodził i otwierał okna z pretensjami po co im to dałam akurat w tym momencie : D Także wybierałam później momenty, w których byliśmy bardziej sami ; ) lub kiedy spędzaliśmy czas na podwórku robiąc np. grilla. Na świeżym powietrzu nie było nic czuć, a psy przynajmniej nie sępiły pod ludzkim stołem : ) Czasem zdarzało się, że niektóre kostki Navi przyjął z mniejszym entuzjazmem. Tzn. obserwując go stwierdzam fakt, że nie rozkminiał po prostu do tego te kości służą : D Brał je do pyska z wielka frajdą, to co wspomniałam czasem tarzał, ale potem patrzył na mnie z pytaniem co robimy : D Taaak miałam wrażenie, że przez to, że były takie twarde rozmyślał, że jest to swego rodzaju aport : D Zachęcałam go wtedy i przekomarzałam, żeby chwycił kostkę mocniej i poczuł jej smak. Wtedy już wszystko przychodziło naturalnie a on zaczynał konsumpcje : )
Przy zjadaniu kości moje psy lubiły robić też mały bałagan. Czasem zdarzyło im się zostawić okruchy na dywanie, których nie zauważyłam i po wdepnięciu oj trochę bolało ; P Znowuż innym razem, kiedy jadły dłużej wytrzymujące kości brudziły koce i legowiska : D Nie było to zawsze, ale nauczyłam się, że podając im to w domu, najlepiej wysłać ich na koc, który w razie „w” najszybciej wrzuciłabym do prania : )
Nadziewane kostki jak dla mnie sprawdziły się jako świetny produkt zajmujący psią głowę ; ) Tak jak wspominałam podczas wizyt gości (ale tylko na podwórku!:D), podczas brzydkiej pogody, na wyjeździe lub kiedy chciałam być po prostu dobrą pańcią ; ) Zawsze byłam gdzieś w pobliżu lub w tym samym pomieszczeniu, nigdy nie zostawiałam ich samych – np. nigdy nie zostawiłam im tych kości i nie wyszłam z domu. Chciałam do końca zaobserwować jak radzą sobie z zjadaniem. Czy coś im się nie przyklei, nie zaklinuje. Wiecie jak bywa. Podczas zjadania wszystkich kostek tylko w jednym przypadku byłam zaniepokojona. Kiedy z kości z łososiem (która notabene jest najmniej trwała), Acco ściągnął górną powłokę. Ok. środek zjadł bez problemu bo jest chrupki i zajęło mu to kilka minut. Bałam się czy rybna skóra nie zaklinuje mu się jakoś w przełyku. Obserwowałam cały czas, i potrafił sobie to zgrabnie podzielić na kawałki i zjeść : ) To tak naprawdę jedyna kość, która „rozwarstwiała” się podczas jedzenia. W innych przypadkach były cały czas w takiej samej formie, a psiaki spokojnie sobie je gryzły : ) Ważne jest aby w momencie/po jedzeniu psiaki miały możliwość dostępu do wody. Po gryzieniu tych najtwardszych kości, moje psy potrafiły wypić całą miskę wody : )
Nadziewane kości możecie kupić bezpośrednio na stronce Syta Micha ( https://sytamicha.pl/funkcyjne-kosci-do-zucia ) znalazłam je również w dwóch przykładowych sklepach zoologicznych internetowych (www.petandyou.pl i www. domiski.pl), a także na portalu allegro. Wszędzie widoczna cena to 11,90! Nie znalazłam różnicy między sklepami : ) Kupując produkt na allegro możecie kupić produkty u użytkownika „Syta Micha” czyli bezpośrednio u producenta, a tam znajduje się opcja dostawa smart, więc 4 kostki i dostawa gratis!
Zalety podawanie funkcyjnych kości do żucia dla psa:
- kości stanowią dobre urozmaicenie codziennej diety,
- dzięki różnym nadzieniom, pozwalają dostarczyć dodatkowych wartości odżywczych (witamin, minerałów czy białka),
- są świetną nagrodą podczas wychowania czy szkoleń oraz motywatorem w trakcie adaptacji do nowych sytuacji,
- są doskonałą, zdrową formą rozrywki na dłużej, która jednocześnie zaspokaja jedne z najważniejszych, codziennych potrzeb jakimi są lizanie, gryzienie, mlaskanie, szarpanie, podgryzanie,
- należą do naturalnych gryzaków pozwalających zachować zdrowe i czyste zęby, wzmocnić mięśnie szczęki oraz żuchwy,
- w przypadku szczeniaków dodatkowo masują dziąsła oraz uczą gryzienia podawanego pokarmu.
Kość do żucia dla psa na delikatny układ pokarmowy – 93.75% skóra wołowa, 4% mięso z indyka, 1% jabłko, 1% MOS+FOS, 0.25% węgiel roślinny
Kość do żucia dla psa na mocne stawy – 92% skóra wołowa, 4% mięso wołowe, 2% konopie, 0.6% glukozamina, 0.4% chondroityna
Kość do żucia dla psa na piękną sierść – 89% skóra wołowa, 4% mięso z łososia, 4% siemię lniane, 2% marchew, 1% skóra z łososia
Kość do żucia dla psa na świeży oddech – 93% skóra wołowa, 4% mięso wołowe, 1% chlorofilina, 1% mięta, 1% zielona herbata
Kość do żucia dla psa z jeleniem i morelą – 95% skóra wołowa, 4% skóra z jelenia, 1% proszek morelowy
Kość do żucia dla psa z kaczką i malinami – 95% skóra wołowa, 4% mięso z kaczki, 1% proszek malinowy
Kość do żucia dla psa z kiwi i kokosem – 94% skóra wołowa, 4% jagnięcina, 1% kokos, 1% kiwi
Kość do żucia dla wybrednych psów – 95% skóra wołowa, 4% mięso z królika, 1% proszek bananowy.
Kość do żucia dla szczeniąt – 91.5% skóra wołowa, 4% skóra dorsza, 2% mieszanka witaminowa*, 1% penis wołowy, 1% gruszka suszona, 0.5% koncentrat soku z buraków
Dobór poszczególnych komponentów kości do żucia dla psa został dokładnie przemyślany, gdyż ma określone funkcje do spełnienia. Nadzienie, które wypełnia kość ma za zadanie podnieść poziom serotoniny w organizmie oraz zaspokoić najważniejsze potrzeby psiej natury z jak największym smakiem. Kości z funkcyjnym nadzieniem to polski gryzak, powstały jedynie produktów pochodzenia naturalnego. Jego wartościowy skład pozwala na utrzymanie pełni zdrowia pupila oraz dostarczenie do jego organizmu niezbędnych składników odżywczych.
4 komentarze
Anonim
Porządna recenzja
Inoinu
Porządny test
Anna
naprawdę tak długo? u nas ok 10 minut maks
Natalia, Acco, Navi
W zależności która kość 🙂 Orientacyjny czas do każdego rodzaju został wyszczególniony 🙂 Dodatkowo, jeśli przy którymś napisałam np. 1,5h, to poniżej jest informacja, że psy odpuszczały kość np. w połowie jedzenia i wracały do niej później 🙂 Także nasz wpis prosiłabym traktować całościowo, a nie tylko w odniesieniu do pauz gdzie podany jest czas 🙂 Po za tym, mam świadomość, że różne psy to różne „szczęki”, dlatego trzeba próbować indywidualnie dobierać smakołyki do swoich 🙂