Testy

TESTY: recenzja PETNER mokra karma dla psów

Mokra karma jako główny posiłek, albo dodatek do suchej karmy to w czasie gorących dni dla naszych czworonogów prawdziwy rarytas : ) Przynajmniej w wypadku moich psiaków, kiedy zmęczone upałem mają średnią ochotę zjeść cokolwiek. Jednak przy nałożeniu mokrego jedzonka ich oczka od razu błyszczą bardziej, a posiłek zjedzony jest do ostatniego okrucha ; ) I tak poznajcie dzisiaj saszetki z mokrą karmą firmy PETNER. Petner w tym roku walczy w plebiscycie TOP FOR DOG, więc zapraszamy do wpisu, a także do kupna i spróbowania na „własnej skórze” co o nich myślicie : )

Petner w swojej ofercie posiada mokre saszetki, ale gdybyście byli zainteresowani również suchą karmę, a także suszone przysmaki. W naszym wpisie poznacie tylko mokrą karmę, a do wyboru macie smaki:

– drób z cukinią

– dziczyzna z borówką

– jagnięcina z żurawiną

– wołowina z dynią

I tak do testowania otrzymaliśmy jagnięcinę oraz wołowinę, a oba smaki miały okazję przetestować oba moje pieski : )

Do sprawdzenia tych saszetek skłoniła mnie przede wszystkim wysoka zawartość mięsa w saszetkach. Jest tam prawie 96% mięsa i podrobów, gdzie w składzie wymienione są konkretnie składniki-serca, mięso, płuca, wątroba, flaczki. W innych karmach w składzie często jest wymienione hasło „produkty pochodzenia zwierzęcego” , mogą ukrywać się tam różne dziwne rzeczy choć wcale nie muszą. Jednakże wtedy warto przyglądnąć się bardziej takiej karmie i np. napisać do producenta aby zdradził nam co konkretnie wylądowało w środku ; ) Wracając do saszetek Petner, w składzie zawarte są w stu procentach naturalne składniki. Nie znajdziecie tam sztucznych barwników, konserwantów ani zbóż.

Saszetki przygotowane są tylko w jednym rozmiarze 500g. U mnie przy rozdzieleniu na dwa psy schodziła spokojnie cała jedna na posiłek – stosowałam jako dodatek do karmy – czasem kiedy chciałam przyoszczędzić miały taką saszetkę na dwa razy : ) Wtedy zawijałam opakowanie od góry i zapinałam klipsem biurowym : D Przy kolejnym posiłku jedzonko ze środka wyglądało tak samo : )

O ile przy początkowej fazie nakładania wszystko idzie jak z płatka, bo nawet nie trzeba używać łyżki, wystarczy wyciskać zawartość do michy. Tak przy końcówce karmy musiałam posiłkować się już czymś innym : D Czułam pod paluchami, że w środku na ściankach na bank zostało jeszcze trochę mięsa więc rozcinałam saszetki bo bokach nożyczkami tak aby nic się nie zmarnowało i było wyczyszczone do dna ; )  W odróżnieniu od puszek zastosowane opakowanie jest łatwiejsze w utylizacji : )

Petner przywędrował do nas w okresie sporych upałów, w sumie ucieszyłam się bo wiedziałam, że apetyt na zwykłe jedzenie spada w ten czas poniżej normy ; )  Jak wcześniej wspomniałam jedzonko dodawałam jako dodatek do suchej karmy i zaczęłam od rozdzielenia jednej saszetki na cztery części – przy jednym posiłku poszła połowa na dwa psiaki i w następnej turze kolejna połowa rozdzielona na dwa. Ilości były małe, ale lepiej pomalutku dozować nowe rzeczy aby potem nie było nieprzyjemnych sytuacji.

Przy pierwszym podaniu widać było już mega zainteresowanie miską, a posiłek jak obstawiałam znikł szybciej niż zwykle : ) W późniejszym rozdzielaniu saszetek pozwalałam już sobie na podanie całej jednej na dwa psiaki. Mogłam wtedy ukryć też antybiotyk Akusia w środku ; ) Zjadał i nawet nie wiedział, że po drodze napotyka jakąś kapsułę.

Zawartość saszetki została też rozdzielona na zabawki do wyjadania – kong. Lizania było co nie miara, a przy tym sto procent zadowolenia i nutka zmęczenia faktem wydobycia zawartości : ) Spokojnie jeśli posiadacie słynne maty jedzonkowe możecie je też wysmarować zawartością.

Przy zjedzenie całej zawartości, którą dostały moje psy nie wystąpiły u nich żadne nieprzyjemności  : ) Kupy pozostały twarde, brak było wzdętego brzuszka i gazów. Moje psiaki świetnie zareagowały na podawaną karmę i przy jedzeniu były szczęśliwe, że dostają coś innego : )

Zawartość po wyciśnięciu to mięsko + zastygły rosół (wygląda on jak taka gęstsza galaretka). Jedzenie można przemieszać i rozdrobnić widelcem aby zmieszać wszystko w bardziej jednolitą całość, choć w sumie ja nigdy się z tym aż tak nie bawiłam i psiaki jadły to co wycisnęłam lub to co wygrzebałam łyżeczką już z samego spodu : )

SKŁAD JAGNIĘCINA Z ŻURAWINĄ

Skład: Jagnięcina 67% (serca, mięso, płuca, wątroba, flaczki), 28,5% Rosół, 3% Żurawina, 1% Minerały, 0,2% Olej z łososia, 0,1% Cykoria, 0,1% Omółek nowozelandzki, 0,1% Drożdże browarnicze.

Dodatki dietetyczne/ kg: Witamina D3 200 I.U., Witamina E (octan alfa-tokoferolu) 20 mg, Witamina B1 10 mg, Witamina B2 6 mg, Witamina B6 2 mg, Witamina B12 75 μg, Niacynamid 15 mg, D-pantotenian wapnia 9 mg, Kwas foliowy 0,35 mg, Biotyna 300 μg, Chlorek choliny 1200 mg, Cynk (monohydrat siarczanu cynku) 25 mg, Mangan (monohydrat siarczanu manganu) 1,4 mg, Jod (jodan wapnia bezwodny) 0,75 mg.

Składniki analityczne: Białko surowe 10,60%, Tłuszcze surowe 6,90%, Popiół surowy 3,00%, Włókno surowe 0,40%, Wilgotność 75,00%.

SKŁAD WOŁOWINA Z DYNIĄ

Skład: Wołowina 67% (serca, mięso, płuca, wątroba, flaczki), 28,5% Rosół, 3% Dynia, 1% Minerały, 0,2% Olej z łososia, 0,1% Cykoria, 0,1% Omółek nowozelandzki, 0,1% Drożdże browarnicze.

Dodatki dietetyczne/ kg: Witamina D 200 I.U., Witamina E (octan alfa-tokoferolu) 20 mg, Witamina B1 10 mg, Witamina B2 6 mg, Witamina B6 2 mg, Witamina B12 75 μg, Niacynamid 15 mg, D-pantotenian wapnia 9 mg, Kwas foliowy 0,35 mg, Biotyna 300 μg, Chlorek choliny 1200 mg, Cynk (monohydrat siarczanu cynku) 25 mg, Mangan (monohydrat siarczanu manganu) 1,4 mg, Jod (jodan wapnia bezwodny) 0,75 mg.

Składniki analityczne:Białko surowe 10,70%, Tłuszcze surowe 7,30%, Popiół surowy 2,20%, Włókno surowe 0,40%, Wilgotność 75,00%.

W składzie jak widzicie najwięcej znajdziecie mięsa i podrobów. Później rosołek i trzecią pozycję zajmuje dodatek. Trzy procent zarezerwowane jest dla żurawiny, która jest źródłem cennych witamin, minerałów oraz przeciwutleniaczy. Odpowiednio trzy procent w innym smaku zajmuje dynia, która bogata jest również w cenne witaminy, beta karoten i błonnik. Producent w opisuje na stronce również kolejne składniki, mniejsze ilości bo 0,1 % zajmuje olej z łososia (będącego źródłem kwasów omega 3 – wspiera zdrową skórę i lśniącą sierść), drożdże oraz cykoria (pozytywnie wpływają na florę jelitową oraz ułatwiają trawienie) oraz omółek nowozelandzki (naturalne źródło glukozaminy i chondroityny) wspomaga układ kostno-stawowy).

Karmy Petner znajdziecie w sklepach internetowych: ) Można dostać je bezpośrednio na stronie producenta w zakładce „sklep”, lub wyszukać w innych sklepach zoologicznych. Cena takiej 500g saszetki to około 8 zł : ) Poniżej podaje przykładowe linki, gdzie natrafiłam na karmę:

https://petner.com.pl/sklep/

https://zooart.com.pl/

https://allegro.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *