TEST: recenzja gryzak Churpi ROGY oraz przysmaki
Dzisiaj temat smaczków : ) Nowość zaproponowała nam firma Rogy, którą pewnie już niektórzy kojarzą ze sprzedaży gryzaków z poroża jelenia, który nie dość, że gwarantuje psom długie zajęcie, czyści zęby to ma jeszcze sam w sobie długi żywot używalności ; ) Tym razem pokażemy Wam coś innego, co my zobaczyliśmy w plebiscycie TOP for DOG po raz pierwszy.
GRYZAK CHURPI – Jest to ser produkowany według himalajskiej receptury. Robi się go jedynie z 2 składników. Odtłuszczonego mleka i soku z limonki. Powstały ser jest prasowany przez kilka dni, a następnie suszony w specjalnych warunkach przez ponad miesiąc. Podczas tego procesu nabiera swojej niezwykłej twardości. Gotowy produkt nie zawiera laktozy dlatego nie oddziałuje niekorzystnie na układ pokarmowy psa. Jako jeden z niewielu gryzaków nie zawiera żadnej chemii ani konserwantów a na dodatek przy jego produkcji nie ucierpiało żadne zwierzę. Bardzo ważnym atutem jest to, że nie posiada absolutnie żadnego brzydkiego zapachu. Mimo to psy go uwielbiają. Konsumpcja gryzaka może zająć psu od godziny do nawet kilkunastu dni. Ser churpi pod wpływem śliny psa staje się delikatnie gumowy i wtedy to może on skubać jego kawałki. Dzięki tej właściwości bardzo dobrze sprawdza się jako przekąska dentystyczna. ROGY Churpi ma niską zawartość tłuszczu i dostarcza łatwo przyswajalnego białka, kwasu foliowego i biotyny, wpływającej korzystnie na zdrowie i wygląd sierści.
Skład:mleko odtłuszczone
Skład analityczny: (na 100 g produktu) wartość energetyczna: 354 kcal, białko 84%, woda 11%, tłuszcz 2%, składniki mineralne 2%, laktoza <0,5%
Pieski na swoją wagę 20-22 kg (bc) dostały rozmiar Churpi L, gdzie wpasował się idealnie. Długość takiego rozmiaru to około 13 cm. Pierwsze zetknięcie było dosyć ciekawe, bo Navi potraktował przekąskę jako przedmiot do aportu, i generalnie zamiast jedzenia było przynoszenie chrupiego w pysiu i spoglądanie na mnie co robimy dalej : D Acco potrzebował mniej czasu na rozkminy, od razu wiedział, że dostał przekąskę i udał się w swój święty kącik ; )
Churpi jest naprawdę twardy, a pod wpływem gryzienia psiaków i ich śliny, końcówka którą jedzą staje się miększa. Dzięki swojej strukturze jest idealny do używania go jako przekąski dentystycznej, do ścierania z ząbków nagromadzonego kamienia. U moich psiaków, jako że ich zęby mogą być świetnym przykładem – nie świecą jak białe perełki – mogłam zaobserwować, że nalot który jeszcze nie przywarł do ich zębów na amen faktycznie się sczyścił, pozostałe miejsca zostały, ale na porządne wyczyszczenie to tylko dałaby radę narkoza , weterynarz i czyszczenie ; )
Czas intensywnego gryzienia przez chłopaków wyniósł 1,5 h, bez przerwy, po czym w rezultacie zostało jakieś ¼ całości. Pozostawioną resztkę dokończyły jeszcze wieczorem : ) Przy samym jedzeniu powstaje trochę powiedziałabym lepkich okruchów, ale lepiej pozostawić je do wyschnięcia, wtedy bez problemu zbierze się je rękami, strzepnie, albo wciągnie odkurzaczem. Na początku próbowałam ściągać od razu to palcami z koca, efekt był średni bo wszystko się kleiło, poczekałam z godzinkę, okruszki zaschły i koc wytrzepałam przez balkon : ) Następnym razem przy podaniu chrupiego postanowiłam wypróbować patent z opakowania czyli włożenie resztki gryzaka do mikrofalówki. Trochę truchlałam co to będzie i czy mikrofala przetrwa tą próbę : D Nie było tak źle 😀 Wszystko trwało minutkę, na opakowaniu podane były 2 minuty, pewnie mogłam dodać jeszcze tą jedną minutę, aczkolwiek po obserowaniu pierwszej gdzie zaczęły wyskakiwać „bąble jak na skrawkach pizzy”, stwierdziłam, że wyłączamy, najwyżej następnym razem będzie próba na dwie minutki. Generalnie podczas obróbki zaczął ulatniać się bardzo ładny zapach mleczny : ) Churpi nabrało objętości, stało się bardziej chrupkie i wg. mnie wzmocnił się zapach : ) Po wystygnięciu podałam smaczka psiakom, gdzie porównując czas zjedzenia końcówki normlanej i końcówki z mikrofalówki, „mikrofalówka” została zjedzona szybciej ; ) Włożenie resztki chrupiego do urządzenia elektrycznego, może być według mnie dobrym rozwiązaniem naprzykład dla psiaków, które niezbyt dobrze radzą sobie już z takimi małymi ilościami twardego gryzaka. Każda konsumpcja moich chłopaków odbywała się przy mnie, wolę być w domu i nadzorować czy nie wymyślą czegoś głupiego ; )
Przy podaniu drugiej sztuki gryzaka po jakimś czasie, widać było większy entuzjazm w oczach Naviego : ) Pierwsze zetknięcie tak jak pisałam było bardzo rozkminiające, jednak drugie już w stylu „daj daj”.
Przysmaki od Rogi, w tym właśnie Churpi można znaleźć na różnych zoologicznych sklepach internetowych czy allegro. Bardzo duży plus za dostępność : ) Jest tym samym możliwość zamówienia np. karmy + przysmaku : ) Cena za rozmiar L, wszędzie gdzie szukałam (oprócz Karuska : D ) wynosiło około 39 zł, przykładowe linki z produktem Churpi ;
https://sklep.modernpet.pl/pl/dla-psa/2711-churpi-naturalny-gryzak-z-twardego-sera-l.html
Gryzaki dostępne są w trzech rozmiarach, L 100h którą dzisiaj Wam zaprezentowaliśmy (drugi raz dla border collie wybrałabym taki sam rozmiar), M 66g oraz S 35g gdzie w jednej paczce są dwie sztuki.
Dodatkowo chłopaki mogły spróbować smaczków jakie oferuje firma Rogy : ) Ich smaczki to idealna przekąska w ciągu dnia, jak to mówię przekąska za nic 😉 lub za ćwiczenie, ale bardzo spokojnie i najczęściej wykonywane w domu.
ROGY grillowany indyk z kaczką w kształcie przypominał mi trochę ptysie, lub po prostu nie do końca wymiarowe kule : ) Kąski są na tyle twarde, że nie jest w stanie przepołowić ich w ręce na mniejszą część. Są idealne jako zatykacz konga! : ) Na początku podawałam je tak po prostu w ciągu dnia, ale kiedy zobaczyłam, że spełniają funkcje „korka”, resztę przysmaków zostawiłam właśnie do wyjadania z zabawki : ) Kąski nie pozostawiają brudu na rękach, ani nieprzyjemnego zapachu, pozostając jednocześnie atrakcyjnymi dla psów : ) Cena około 10-12zł. Skład: mięso z indyka 80%, mięso z kaczki, białko, skrobia, siemię lniane.
ROGY grillowana wołowina z chrząstką kolagenową i żwaczem, te kąski są chrupkie, i łatwo można byłoby przełamać je w rękach, ale nie czyniłam tego : ) Żwacz nadaje tutaj intensywny zapach ; ) Psy szaleją po otwarciu opakowania : D Naviego trzeba było pilnować, ponieważ zostały mu jeszcze „naloty zachowań” tarzania się w śmierdziuszkowych rzeczach, i mimo że na spacerach to wyeliminowałam, to przy podaniu takiego smakołyka (tak wystarczy że ma 3 cm długości), trzeba go nadzorować aby nie wytarzał się w smaku ; ) Tych przysmaków używałam w takiej samej formie jak z indyka, nie ładowałam ich tylko do konga : ) Cena około 10-12zł. Skład: wołowina 83%, białko, błonnik, skrobia, chrząstka kolagenowa, żwacz, siemię lniane.
Po zapoznaniu się z ofertą Rogy jestem na duże tak : ) Produkty, które oferują są naturalne, nie zawierają w składzie rzeczy których moglibyśmy się przestraszyć. Do wyboru mamy kąski o różnym smaku, gryzak Churpi, poroże do gryzienia, pastę do wylizywania i kabanosiki : ) Chłopaki dodatkowo mogły doświadczyć i sprawdzić smakowitość, gdzie widać było, że dają szóstkę : ) Acco przy otwarciu paczek, miał oczka jak kot ze shreka, i cieknącą ślinkę co najmniej jak ogar polski : D To, że Acco i Navi z zaangażowaniem wzięli się do gryzienia Churpi, mogłam też ocenić, że przekąska świetnie sprawdzi się w kategorii wspomagania czystych ząbków : )
Jeden Komentarz
Karol
System optyczny, hahaha 🙂